By? chyba maj
Park na Grochowie.
W s?oneczny dzie?
Zobaczy?em Ci?.
Ta?czy?a? boso
By?a? jak natchniona
A po chwili zacz?? pada? deszcz.
Nie wiedzia?em
co si? ze mn? dzieje
wszystko znik?o by?a? tylko ty.
Sta?a? w t?czy jak zaczarowana
?wieci?o s?o?ce a z nieba pada? deszcz.
Tyle samotnych dróg musia?em przej?? bez Ciebie.
Tyle samotnych dróg musia?em przej?? by móc
odnale?? Ciebie tu.
I wtedy pada? deszcz.
verse 2
Nasze oczy wreszcie si? spotka?y
jak odbicia zagubionych gwiazd.
By?a? blisko, wszystko zrozumia?em
Kto odejdzie zawsze b?dzie sam.
Na zawsze i na wieczno??
Uczy?my z ?ycia ?wi?to
By b?d?c tu przez chwil?
Wszystko zapami?ta?.
Nasza droga nigdy si? nie sko?czy
A kto odejdzie zawsze b?dzie sam.
Tyle samotnych dróg musia?em przej?? bez Ciebie.
Tyle samotnych dróg musia?em przej?? by móc
odnale?? Ciebie tu.
I wtedy pada? deszcz.
I wtedy pada? deszcz.
Tyle samotnych dróg musia?em przej?? bez Ciebie.
Tyle samotnych dróg musia?em przej?? by móc
odnale?? Ciebie tu.