Lyrics of
Landryn

Jeżeli chcecie to posłuchajcie historii prosto z Krakowa
O jednym panku, co słynął z tego, że glanów swych nie zdejmował
I z wodą rzadko miał do czynienia, co to jest mydło - nie wiedział
Z brudu się lepił, stąd ksywa "Landryn", no i potwornie jebał!

Landryn! - lepkie twe ciało
Landryn! - słodki twój zapach
Oto początek historii o tym jak Jolka przegrała zakład
Landryn! - lepkie twe ciało
Landryn! - słodki twój zapach
Tak się zaczyna historia o tym jak Jolka przegrała zakład

Raz założyły się dwie pankówy o jabłko na imprezie,
Że jedna dzisiaj dokona cudu i Landryn z butów wylezie.
Jolka to była ostra pankówa więc obmyśliła plany,
Że się najebią, pójdą do łóżka i wtedy ściągnie mu glany.

Landryn! - lepkie twe ciało
Landryn! - słodki twój zapach
Oto ciąg dalszy historii o tym jak Jolka przegrała zakład
Landryn! - lepkie twe ciało
Landryn! - słodki twój zapach
Oto ciąg dalszy historii o tym jak Jolka przegrała zakład

O drugiej w nocy już byli w łóżku, Landryn dokończył jabola
Jolkę rozebrał, a sam jedynie opuścił spodnie do kolan.
Przeleciał Jolkę, obrzygał pościel, starannie się obkleił
Pierdolnął drzwiami, zostawił odór i syf na Jolki pościeli

Landryn! - lepkie twe ciało
Landryn! - słodki twój zapach
I tak się kończy Ehistoria o tym jak Jolka przegrała zakład
Landryn! - lepkie twe ciało
Landryn! - słodki twój zapach
I tak się kończy historia o tym jak Jolka przegrała zakład

Morał z historii jest oto taki: żebyś zakładów unikał
Bo łacno możesz przegrać jabola, chyba że jesteś radykał.
Lecz jeśli musisz już się zakładać gdy się okazja nawinie,
Pomyśl, czy jesteś takim twardzielem, żeby się ruchać z Landrynem!

Landryn! - lepkie twe ciało
Landryn! - słodki twój zapach
Oto jest morał z historii o tym jak Jolka przegrała zakład