Dziesięć godzin do maturki bejbe, co ma być to będzie
Bałem się tego dnia od roku, ale dzisiaj czuje się nieźle
Mamo tato obiecuje, kiedyś się za szkołę wezmę
Ale nie dziś ale nie dziś, bo podpisuje kontrakt z SB
Jak będzie trochę cieplej to pojadę se nad Zegrze
Jak będzie trochę cieplej no to zgolę się na lesbę
Jak miałem 10 lat to był sylwester, grałem se w PSP
Jak miałem 14 to waliłem wódę przed snem
3 lata później miałem w lewej ręce pętle
No i chociaż ogoloną gębę to w prawej żyletkę
A w tym roku na koncercie będę drzeć się
Że w sumie życie jest niezłe, no bo w sumie jest niezłe
Sto dni do matury krzyczała mi matka
I miałem się uczyć i miałem się uczyć,
A wyszło jak wyszło i ziomalu sprawdzaj
I miałem marzenia i miałem marzenia i poszło jak z płatka
Michał, M-A-T-A, a SB to Maffija
Sto dni do matury krzyczała mi matka
I miałem się uczyć i miałem się uczyć,
A wyszło jak wyszło i ziomalu sprawdzaj
I miałem marzenia i miałem marzenia i poszło jak z płatka
Michał, M-A-T-A, a SB to Maffija
Drogi pamiętniczku przyrzekam, że na nowych rzeczach
Nie będę nawijał już o grubości mego napleta
No bo podobno to nietakt
A w Afryce umierają dzieci z głodu
Chwilę se poczekasz zanim się postaram
No bo to tracki do browara
A nie dla przyszłego stulecia traktaty no i ofiara
Ale zrobię to i napisze wierszyk
Który będzie o czymś ważniejszym niż winko no i petki
Ale zrobię to i będę poważny no i mądrzejszy ale nie dziś no bo dziś "Wesoło jest w Bullerbyn", się
cieszmy! haha jooł
Sto dni do matury krzyczała mi matka
I miałem się uczyć i miałem się uczyć,
A wyszło jak wyszło i ziomalu sprawdzaj
I miałem marzenia i miałem marzenia i poszło jak z płatka
Michał, M-A-T-A, a SB to Maffija
Sto dni do matury krzyczała mi matka
I miałem się uczyć i miałem się uczyć,
A wyszło jak wyszło i ziomalu sprawdzaj
I miałem marzenia i miałem marzenia i poszło jak z płatka
Michał, M-A-T-A, a SB to Maffija
Zimą zerwałem z dupką, wciąż tęsknię - za jej pieskiem
Nikt nie potrafił mu wytłumaczyć dlaczego odszedłem
Jeśli tego słuchasz mała no to proszę podrap go ode mnie
Jeśli tego słuchasz mała to wiedz, że mówiłem różne rzeczy ale dzięki tobie jestem tu gdzie jestem
Pozdro stara gwardio i koledzy z Estadio, kolana na tartanach, rap to też sport, dzisiaj zedrę gardło
Pozdro wszystkim ziomalom, dzięki za wsparcie Wygi, Szczepano
Z fartem niech żyje Gombao
Na zawsze i ty też Adamo, czyli u naszego wozu tu koło czwarte, ło brum brum
Pozdro Starter jak schody i winda to z podziemia na parter
Pozdrawiam Małpę Diego, zbijam żółwia z Hypem
Pozdrawiam wszystkich wrogów środkowym palcem
Kurde w sumie nie mam wrogów, dobra nieważne
Tato kocham cię najbardziej na świecie, mamo ciebie też
Nie myślałem, że tak kiedyś powiem o kobiecie na traczkach
Nie myślałem, że wylecę tak szybko z gniazda
Wy pewnie też, ale się widzim na tych obiadkach
Jak się boicie, że zapomnę zatracając się w rapach to pamiętajcie MA jak mama TA jak tata
I wiem, że wciąż mam w tym pokoju bajzel
A, że ma być czysta chata, ale tym razem mówię to naprawdę, zara pozamiatam jo!
Sto dni do matury krzyczała mi matka
I miałem się uczyć i miałem się uczyć,
A wyszło jak wyszło i ziomalu sprawdzaj
I miałem marzenia i miałem marzenia i poszło jak z płatka
Michał, M-A-T-A, a SB to Maffija
Sto dni do matury krzyczała mi matka
I miałem się uczyć i miałem się uczyć,
A wyszło jak wyszło i ziomalu sprawdzaj
I miałem marzenia i miałem marzenia i poszło jak z płatka
Michał, M-A-T-A, a SB to Maffija